Indygo
Z Skrzydła Ognia Wiki
Indygo (ang. Indigo) - Morskoskrzydła, żyjąca w czasach Mrocznego Prześladowcy. Służyła jako królewski strażnik Królowej Perły. Przeżyła Masakrę Królewskiego Rodu Morskoskrzydłych. Była partnetrką Sążnia i wiadomo, że miała z nim trzy smoczęcia.
Wygląd
- Indygo miała ciemnoniebieskie, niemal fioletowe, łuski i ciemnofioletowe oczy. Potrafiła poruszać się niewiarygodnie wręcz szybko, o czym miał okazje przekonać się Mroczny Prześladowca. Wyglądała inteligentnie, co doskonale uchwycił Sążeń wykonując figurkę na jej podobiznę.
Charakter
- Indygo była niezwykle dzielną smoczycą, na której niemalże wszechmocny Mroczny Prześladowca nie robił wrażenia. Dzięki swojej inteligencji i bystrości potrafiła przejrzeć go na wylot i domyśleć się jego podstępów. Cały czas była wobec niego podejrzliwa i nigdy mu nie zaufała, dobitnie dając mu to do zrozumienia poprzez ostry dysk na jego gardle. By bronić Sążnia gotowa była stanąć w szranki z Albatrosem, szalonym smokiem-animusem, co niezbicie dowodzi jej oddania i troski wobec swojego ukochanego. Za nic miała sobie kąśliwe uwagi, sama zaś nie pozostawała dłużna, ku irytacji Królowej. Obok jej zadziorności stała również jej wrodzona ciekawość, znacznie silniejsza od autorytetu Albatrosa, każącego Sążniowi przyjść samemu na prywatne lekcje. Była także psotna za młodu, za co wraz z przyjacielem wpadała w tarapaty. Często mówiła, to co myślała, na przykład zwracając uwagę Albatrosa na absurdalność pomysłu rozkazywania kokosowi, a do tego potrafiła także słuchać innych. Po masakrze na wyspie miała traumę, którą ukrywała pod fasadą spokoju i opanowania. Po skierowaniu na nią Miernika Dusz okazała się mieć w sobie duże pokłady dobra. Uważała magię animusa za straszną i z ulgą przyjęła fakt, że jej nie posiadała.
Historia
- Indygo jest wspomniana jako bohaterka jednego z ulubionych zwojów Żółwia. Opowiada on o tym, jak dzielna smoczyca zabiła szalonego animusa, Albatrosa, zanim ten zdążył zamordować całą rodzinę królewską.
- Podczas testu na bycie animusem Indygo droczy się ze swoim przyjacielem Sążniem, za co dostaje reprymendę od Albatrosa i Królowej Laguny. Pragmatycznie zauważa, że łatwiej niż rozkazać kokosowi, by ten wzleciał w powietrze jest nim po prostu rzucić. Kiedy jednak Sążeń dokonuje, wydawać by się mogło, niemożliwego, nie może uwierzyć, że o niczym jej wcześniej nie powiedział. Najnowszy animus w plemieniu odpowiada, iż sam wcześniej nie wiedział o swojej mocy.
- Pomimo prywatnych lekcji Sążnia w zakresie używania magii, Indygo nie zamierza odstępować od przyjaciela ani o krok. Nawet, jeżeli oznacza to skradanie się za nim i narażanie na gniew Albatrosa. Kiedy zostaje odkryta przez starego animusa, nie bierze do siebie jego niechętnych uwag. Albatros postanawia zakończyć pierwszą lekcje Sążnia zanim ta zdążyła się na dobre rozpocząć.
- Niedługo później Sążeń, będąc na plaży z Indygo, zastanawia się, dlaczego jego dziadek postanowił ich zostawić. Smoczyca się nim absolutnie nie przejmuje, w przeciwieństwie do królowej. Boi się, że Laguna, która czuje do młodej smoczycy ogromną niechęć, zabroni im się przyjaźnić. Sążeń zapewnia ją, że nigdy by na to nie pozwolił. Widząc, że Indygo nie może przestać się martwić, pomimo jej obiekcji rzuca swoje pierwsze zaklęcie. Zamienia kawałek drewna w żyjącą ośmiorniczkę. Smoczyca od razu zapomina o wszystkich troskach: zauroczona małym stworzeniem daje jej na imię Kluska.
- Indygo, Sążeń i Perła udają się na wielkie przyjęcie powitalne delegacji Nieboskrzydłych w Pałacu na Wyspie. Perła wyjątkowo pożycza jej elegancki naszyjnik. Cała trójka wyrusza wspólnie. Już na imprezie Indygo, na polecenie królowej, idzie przynieść coś do picia. Kiedy to robi, za jej plecami spełnia się jej najgorszy koszmar: Laguna zakazuje Sążniowi się z nią spotykać. Problem jednak kończy się wraz z życiem królowej, czyli bardzo szybko. Albatros rozpoczyna rzeź na rodzinie królewskiej, a Indygo i Sążeń salwują się ucieczką. Ukrywają się, a smoczyca konkluduje, że Sążeń jest następnym celem. Nie myli się: Albatros odnajduje ich, gotowy zabić swojego wnuka-animusa. Indygo rzuca się na niego chcąc dać w ten sposób Sążniowi czas na ucieczkę, ale ten zamiast ją opuścić zostaje by walczyć. Zaklina włócznie, aby zabiły szalonego smoka, podczas gdy Indygo ściska mu pysk, nie pozwalając mu rzucić zaklęcia. Dzięki tej pracy zespołowej Albatros pada martwy, ale z Indygo jest niewiele lepiej. Sążeń ratuje jej życie zaklinając pożyczony wcześniej naszyjnik. Kiedy kryzys zostaje zażegnany, Sążeń nie chcąc skupiać na sobie uwagi przypisuje zasługi zabicia Albatrosa Indygo. Smoczyca zostaje okrzyknięta bohaterką i otrzymuje prestiżową posadę w straży królewskiej, by bronić nowej monarchy, Perły. Ma przez to być jak najdalej od Sążnia, któremu Perła zabrania mieć z nią potomstwa.
- Miłość Indygo i Sążnia jest na tyle oczywista, że Królowa Perła dokłada wszelkich starań, aby smoki się nie widziały. Indygo ponownie spotyka młodego animusa dopiero rok po masakrze, kiedy ten ma wyruszyć do Królestwa Nocy, by przemówić do rozsądku Mrocznemu Prześladowcy – również animusowi. Smoczyca natychmiast zgłasza się na ochotnika, by z nim polecieć. Perła – jako, że zabijanie niebezpiecznych animusów jest dziedziną ekspertyzy Indygo – pozwala jej lecieć, ale wysyła jeszcze dwójkę strażników, by nie zostawiać pary samej sobie.
- Po dotarciu na miejsce, Indygo od razu nabiera podejrzeń co do Prześladowcy. Jest gotowa go zabić, jednak ze wzajemnością: Mroczny Prześladowcą przewidując taką ewentualność, zaczarował wstęgę na ogon, by ta zabiła smoka, którego dotknie. Nocoskrzydłemu udaje się rozwiązać problem za pomocą swojego uroku osobistego, ale obiecuje sobie zająć się Indygo w późniejszym czasie.
- Najpierw próbuje sprawić, by Sążeń o niej zapomniał. Zaklina więc czarę i daje ją Morskoskrzydłemu. Wystarczyłby jeden łyk i jego miłość, przysięga przed Królową by nie mieć smocząt i strach przed własną magią poszłyby w niepamięć. Indygo jednak domyśla się podstępu i tłucze prezent, pomimo dezaprobaty Sążnia. Po tej szklanej porażce, Mroczny Prześladowca ucieka się do bardziej drastycznego pomysłu: zaczarowuje kamień, który po wtoczeniu się do pokoju Indygo zamienia ją w figurkę, którą wcześniej sprezentował mu Sążeń. W tym stanie smoczyca spędza znaczną część historii.
- Po wielu dniach Sążeń zaczyna podejrzewać, że Prześladowca maczał swoje szpony w zniknięciu Indygo. Nie myli się: po znalezieniu ukrytej treści zaklęcia na magicznym zwoju, odwraca je swoją własną mocą. Podczas, gdy para dzieli romantyczny moment, Jasnowidzka więzi Mrocznego Prześladowcę pod Agatową Górą.
- Para układa sobie życie na ukrytej wyspie. Mają trójkę smocząt: Kauri, Falę i - nazwaną na cześć Jasnowidzki – Jasnowodę. Rozważają powrót do plemienia, ale tylko kiedy Perła zakończy swoje rządy. Razem z nimi powróci również magia animusa, przekazywana przez pokolenia rodziny królewskiej nieprzerwanie przez kolejne tysiąclecia.
Ciekawostki
- Kiedy była mała, wrzuciła Sążnia do stawu z karpiami, bo ten zjadł ostatniego łososia na śniadanie i się tym chełpił.[1]
- Jej zaczarowane zwierzątko w oryginalnej, angielskiej, wersji nazywa się Blob i jest określane w formie męskiej, podczas gdy w polskim przekładzie Kluska jest określana w formach żeńskich.
- Jej ojciec był kustoszem muzeum w Pałacu na Wyspie[2].
Galeria
-
Autor Goosefeathers
-
Indygo przedstawiona na grafice promocyjnej noweli graficznej. Autor Jake Parker
Nowela Graficzna. Autor Jake Parker
-
Indygo razem z Sążniem podczas testu na animusa
-
Indygo razem z Perłą
Przypisy
- ↑ Mroczny Prześladowca, epilog
- ↑ ,,Mroczny Prześladowca" Strona 49